Tekst zostanie przeczytany po zaznaczeniu fragmentu do przeczytania   Click to listen highlighted text! Tekst zostanie przeczytany po zaznaczeniu fragmentu do przeczytania Powered By GSpeech
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Średnia 0.00 (0 Votes)

  W niedzielny ranek wystartowaliśmy (jeszcze nie samolotem) ale busem do Wrocławia. Na lotnisku byliśmy na tyle wcześnie, że udało się spokojnie przepakować pomiędzy uczestnikami projektu nadbagaż tak żeby uzyskać oczekiwane 20 kg na walizkę i 10 kg na podręczny. 13:40 start ….i już po niecałych 2 godzinach lotu wylądowaliśmy w słonecznej Italii.

Tak przynajmniej nam się wydawało ale Bolonia przywitała nas chłodno i pochmurno. Z lotniska pozostał jeszcze transfer do Reggio Emillia i już około 18 – tej rozlokowani byliśmy w pokojach. Do 19 –tej udało się ogarnąć większość formalności i niektórzy z nas jeszcze tego samego wieczoru delektowali się smakiem włoskiej pizzy J

Jak wyglądały nasze pierwsze dni ?

Poniedziałek i wtorek to pierwsze spotkania w miejscu praktyk oraz ustalenia dotyczące godzin pracy i zakresu obowiązków. Część z Nas ma praktyki w Reggio Emillia, inni dojeżdżają do pobliskich miejscowości.  Generalnie system pracy to 8:00-13:00 – sjesta - 14:00 – 18:00.  Później czas wolny … czyli trzeba zrobić zakupy, ogarnąć mieszkanie, przygotować jedzenie. Prawdziwa szkoła życia. Takie przynajmniej były założenia, ale z powodu nagłej zimowej aury niektóre pociągi i autobusy przestały kursować  przez co część z nas pozostała w rezydencji. Kto chciał mógł wtedy z p. Szotem eksplorować zabytkowe uliczki, w międzyczasie spędzając chwilę na szybkiej włoskiej kawie, a nielicznym udało się zaliczyć również kulturalne wyjście do „Museo del Tricolore” 

Za Nami pierwszy tydzień i pierwszy weekend J

W niedzielę zorganizowaliśmy silną grupę „podróżniczą” i z p. Szotem ruszyliśmy na  wycieczkę do Bolonii. Pociągiem dotarliśmy tam w niecałą godzinkę. Co zwiedziliśmy ? Wszystko co najważniejsze i możliwe do zobaczenia w kilka godzin … jednym słowem dużo pisania.  Zdradzimy jedynie że p. Szot uraczył nas dwoma ciekawymi historiami – o rzeźbie Neptuna i trzech strzałach oraz w magiczny sposób przeniósł nas na chwilę do Wenecji …A co więcej ?… szczegóły po powrocie.

Pozdrawiamy – grupa włoska

1.jpg 10.jpg 11.jpg

12.jpg 13.jpg 2.jpg

3.jpg 4.jpg 5.jpg

6.jpg 7.jpg 8.jpg

9.jpg

Click to listen highlighted text! Powered By GSpeech