Tekst zostanie przeczytany po zaznaczeniu fragmentu do przeczytania   Click to listen highlighted text! Tekst zostanie przeczytany po zaznaczeniu fragmentu do przeczytania Powered By GSpeech
1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Średnia 5.00 (15 Votes)
Pn20wrzesień202116:21
Information
Warto przeczytać
Dorota Wyrzykiewicz
1699 hits
Marek Wałkuski „Ameryka po kawałku”

   Ta książka przeleżała na mojej półce ponad rok zanim zabrałam się do czytania. Wydawało mi się, że będzie to zwykły reportaż z podróży, jakich czytałam już wiele. A ponieważ miałam już podróż po Stanach Zjednoczonych za sobą, zawsze znajdowałam, jak mi się wydawało, coś ciekawszego do czytania.

     Aż w końcu tego lata, gdy wyczyściłam całą półkę z zaplanowanych do czytania książek i nie zostało już nic, sięgnęłam po „Amerykę po kawałku”. W jakim byłam błędzie, sądząc że to jeden z wielu podróżniczych reportaży. I jak bardzo byłam przekonana, że o Ameryce wiem dość sporo. Spędziłam w Stanach dwa intensywne miesiące polegające na eksploracji Zachodniego Wybrzeża, następnie tygodniowy pobyt na Hawajach, kolejne dwa tygodnie na Florydzie z wyprawą na Key West włącznie oraz cudowne siedem dni w Nowym Yorku. Wydawać by się mogło, że to całkiem niezłe doświadczenie. Przywołam tu cytat z książki F. Scotta Fitzgeralda: Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa. W tym krótkim zdaniu kryje się kwintesencja określenia wiedzy, poznawania, doświadczania. Stany Zjednoczone są wielkie, różnorodne i skomplikowane i nie da się ich dobrze poznać nawet w jeden rok. Myślę jednak, że nawet najkrótsze wyjazdy są wartościowe, bo weryfikują naszą wiedzę o świecie, życiu i innych kulturach. A to jest właśnie najważniejsze. Nieustająca chęć obserwowania, doświadczania i samorozwoju.

     Autor książki od kilkunastu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych i systematycznie bez pośpiechu odkrywa je codziennie. Można tylko pozazdrościć takiego komfortu poznawania świata. Wałkuski jest dziennikarzem Polskiego Radia, a jego korespondencje dla radiowej Trójki przeszły już do legendy. W swojej ostatniej książce „Ameryka po kawałku” Wałkuski zaprasza czytelnika do poznawania Stanów kaWałek po kaWałkusmile I tak właśnie nazywa rozdziały w swojej książce: kawałek pierwszy, kawałek drugi itd. Wyjaśnia co spodobało mu się w Ameryce i dlaczego polubił ten kraj. Nie kryje wcale swej słabości do Stanów, choć oczywiście widzi też wady i mankamenty, ale ich opisywanie pozostawia licznym krytykom tego kraju.

     Razem z autorem zaglądamy do wnętrza policyjnego Forda Crown Victoria, poznajemy amerykański optymizm i ludzi o stuwatowych uśmiechach, doświadczamy wygody po amerykańsku, udajemy się na podwórkową wyprzedaż, odwiedzamy zamieszkały przez mormonów stan Utah oraz poznajemy wiele innych aspektów  amerykańskiego życia.

    Na mnie największe wrażenie zrobił system bankowości i sposób traktowania klienta przez Bank of America. Spodobały mi się obowiązujące w USA przepisy, które ograniczają odpowiedzialność klienta za nieautoryzowane transakcje kartami bankowymi i kredytowymi. Sprowadzają się do tego, że jeśli posiadacz karty płatniczej lub kredytowej nie przyznaje się do transakcji, bank natychmiast oddaje mu pieniądze. Gwarantowane w ten sposób bezpieczeństwo klienta spowodowało, że od razu polubiłam cały amerykański system bankowy. Poza tym korzystanie z kont w amerykańskich bankach jest zwykle darmowe, a nie tak jak u nas dotyczy to jedynie kont aurum. Bardzo interesujące są liczne programy motywowania klienta do posługiwania się kartami przez gromadzenie mil na podróże lotnicze, zbieranie punktów albo zatrzymywanie reszty z transakcji. Do kart kredytowych przypisany jest też system nagród, według którego za każdego wydanego dolara można otrzymać kilka lub kilkanaście punktów, co jest równoznaczne z kilkuprocentową zniżką w poszczególnych sklepach. No i na koniec sposób obsługi klienta i minimalny czas jej trwania. Brzmi to niesamowicie w porównaniu z rodzimymi warunkami w polskich bankach.

    Marek Wałkulski  pokazuje dlaczego ludziom jest dobrze w Stanach Zjednoczonych, czemu nie wyobrażają sobie życia w innym kraju. Dlaczego imigranci, którzy wpadają tu „na chwilę”, zostają na całe życie? Pisze o fundamentalnych cechach Amerykanów, takich jak optymizm, altruizm czy tolerancja, przede wszystkim jednak opowiada o amerykańskiej codzienności. Pokazuje Amerykę w taki sposób, w jaki żaden przewodnik nam jej nie przedstawi. Po tej lekturze i w obecnej polskiej rzeczywistości, dochodzę do wniosku, że gdybym była młodsza, to spróbowałabym dłuższego pobytu w Ameryce, żeby przekonać się na „własnej skórze”, czy spodobałyby mi się panujące tam realia. Książkę Marka Wałkuskiego polecam jako lekturę przed wymarzoną wyprawą do Stanów Zjednoczonych lub alternatywę poznania tego kraju z relacji osoby, która spędziła tam wiele lat. Oprócz podróżowania równie przyjemną rzeczą jest wysłuchiwanie ciekawych opowieści. Tu mamy do czynienia właśnie z jedną z nich. Polecam ten nietuzinkowy reportaż Marka Wałkulskiego!

Click to listen highlighted text! Powered By GSpeech