Mimo że święta już dawno za nami przedstawię krótką recenzję książki o tematyce świątecznej, którą otrzymałam w prezencie gwiazdkowym. „Wigilia ze skutkiem śmiertelnym” to zabawna komedia kryminalna w wersji świątecznej.
Akcja rozpoczyna się w wigilijny wieczór. Nie będzie to jednak cicha i spokojna noc. Trup zdecydowanie nie mógł sobie wybrać lepszej daty
Jak to się mogło wydarzyć?
Tuż przed wigilią Miłka rozstaje się ze swoim chłopakiem. Niestety jej rodzina nie jest tego świadoma i w wigilijny wieczór postanawia zorganizować w wynajętej sali domu weselnego przyjęcie, na którym oficjalnie ogłoszone zostaną zaręczyny młodych. Miłka jest bardzo zrozpaczona i odmawia udziału w tej uroczystości. Wkrótce w miasteczku Leszyn, w którym dzieje się akcja, zostają ujawnione zwłoki... Kto dopuścił się zabójstwa w wieczór wigilijny? Podejrzanych jest tylu co bohaterów, a motywów zbrodni jeszcze więcej. Nagle okazuje się, że każdy ma coś na sumieniu, nawet sam zamordowany... Co takiego skrywa znajdujący się w tym miasteczku ośrodek dla zamożnych osób, którzy z racji tego, że są znerwicowani, poddają się terapii w cieście drożdżowym i kawiorze??
Komedia Iwony Banach to coś dla tych z lekko szalonym poczuciem humoru. W tej książce zdecydowanie dużo się dzieje, niektóre sytuacje są wręcz nieprawdopodobne, ale jednak ostatecznie wszystko ma logiczne uzasadnienie. Absurd goni absurd, a dialogi wywołują salwy śmiechu. Z przymrużeniem oka polecam!