Wakacje niestety należą już do przeszłości, ale był to wspaniały czas, w którym nadrobiłam lekturowe zaległości. Przeczytałam wiele ciekawych książek wartych polecenia. Dzisiaj słów kilka na temat powieści młodzieżowej amerykańskiej pisarki Jamie McGuire pt. „Nasze wszystkie światła”.
Elliott i Cathrine to para nastolatków, których przyjaźń rozpoczyna się jeszcze w dzieciństwie. Chłopak, którego pasją jest fotografia, na początku obserwuje swoją sąsiadkę z ukrycia, nim odważy się do niej odezwać. Gdy to w końcu następuje, stają się nierozłączni i spędzają całe wakacje w swoim towarzystwie. Pewnego dnia jednak Elliott znika bez pożegnania i to w momencie, kiedy Catherine najbardziej go potrzebuje… Po kilku latach chłopak wraca do miasta, ale jego dawna przyjaciółka nie może mu początkowo wybaczyć jego nagłego wyjazdu. Ale jak to mówią – od nienawiści do miłości jeden krok. Wkrótce młodzi ludzie zakochują się w sobie, lecz na drodze do ich szczęścia piętrzy się wiele przeszkód. Cathrine ma mroczne tajemnice związane ze swoim rodzinnym domem, których nie chce nikomu zdradzić. Na domiar złego jej ukochany zostaje głównym podejrzanym, gdy w miasteczku znika jedna z nastolatek… Kłopoty w ich życiu pojawiają się tempie lawinowym i są prawdziwym testem na trwałość związku. Czy uda im się je wszystkie pokonać?
Zachęcam do przeczytania tej interesującej powieści z gatunku Young Adult, która podejmuje wiele ważnych problemów. Pojawia się w niej wątek choroby psychicznej, straty, a także odpowiedzialności dzieci za własnych rodziców. W tle pojawia się także tajemnicza zbrodnia, którą trudno wyjaśnić. Nie ukrywam że zakończenie powieści bardzo mnie zaskoczyło. Uważam, że autorka umiejętnie dozuje napięcie i trzyma swoich czytelników w niepewności aż do ostatnich stron. Miłość, zbrodnia oraz tajemnica – to udana recepta na dobrą powieść młodzieżową. Gorąco polecam! 