Kirsty Moseley „Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno” - recenzja w ramach projektu „Z książką mi do twarzy”
„Od zawsze unikałam jakiegokolwiek kontaktu fizycznego. Dotykać mnie może tylko moja mama, mój brat Jake i … Liam” – cytat pochodzi z książki.
To jest lektura, która wyciągnęła mnie z zastoju czytelniczego, w którym tkwiłam od jakiegoś czasu. Słodka, romantyczna, idealna! Tego mi było trzeba. Bohaterzy tej książki, podobnie jak większość nastolatków próbują rozgryźć i zrozumieć miłość - najważniejsze i jednocześnie najbardziej skomplikowane spośród wszystkich uczuć.
Akcja dzieje się bardzo wolno, choć w niektórych rozdziałach czas przesuwa się nawet o kilka dni. Jest więc jednocześnie interesująco, a zarazem leniwie. Nie brakuje też momentów grozy i wielkiego smutku, tak wielkich, że samemu nie chciałoby się czegoś podobnego przeżyć. Szczerze? Kocham tę książkę nad życie!
Utwory muzyczne kojarzące mi się z tą książką, to: Only The Poets – No more lonely oraz Only The Poets – If You’d Only Try.
Jeżeli lubisz powieści romantyczne, to ta propozycja z pewnością jest dla Ciebie. Polecam!
Według mojego rankingu ta lektura znajduje się na pewno w Top 5 na pięć gwiazdek.
5/5*